MOJE KINO

Kocham brutalne, realistyczne, męskie kino, z kategorią „R”, odznaczające się wysokim poziomem szeroko rozumianej epy ;) Szaleję za kinem sensacyjnym, gangsterskim. Lubię trzymające w napięciu thrillery i klasyczne slashery, w których blondynka zawsze ginie pierwsza ;)
Kiedy już naładuję się solidną dawką adrenaliny i nasycę oczy
szczyptą klawego gore, przychodzi czas, żeby powzruszać się przy
azjatyckich snujach o niespełnionej miłości i kameralnych, cichych
historiach o zawiłych i nieszczęśliwych związkach i samotności. Z reguły
nie trawię kina europejskiego, w 9 na 10 przypadków drażni mnie tak
zwane „kino artystyczne” (wyjątek robię dla Almodovara, Bunuela i
Kusturicy), ale potrafię docenić, kiedy na Starym Kontynencie powstanie
jakaś perła. Do tej poty omijałam polskie produkcje, ale w monionym roku coś wreszcie w naszym rodzimym kinie drgnęło.
MOJE FILMY

Najlepszym filmem, jaki w życiu obejrzałam, nazywam „Miami Vice” Michaela Manna.
Mogłabym bite dwa tygodnie nie wychodzić z łóżka i oglądać go non-stop.
Jest Idealny. Ukochanym filmem, takim wyjątkowo ściskającym za serce,
jest niezmiennie od wielu lat „Arizona Dream” Emila Kusturicy.
Poniżej
lista najważniejszych dla mnie filmów, w kolejności raczej przypadkowej:
- Miami Vice
- Arizona Dream
- Man Who Wasn’t There
- Vicky, Cristina, Barcelona
- Chaser
- Sinister
- Vanilla Sky
- The Prestige
- Inside Llewyn Davis
- Eastern Promises
- Nightmare on Elm Street
- Predator
- Bitter Moon
- Zodiac
- Romeo+Juliet
- Rob Zombie’s Halloween 2
LUDZIE KINA
Moimi ukochanymi reżyserami są Roman
Polański, Michael Mann, David Fincher, David Cronenberg, Wong Kar-Wai no
i trochę Nolan, ale tak do czasów Batmana. Z ciekawością obserwuję
rozwój Bena-reżysera-Afflecka. Obejrzę wszystko ze Scarlett Johansson,
Kirsten Dunst i Michelle Williams. Ostatnio zauroczyłam sie talentem
Jessicy Chastain i nogami Blake Lively. Wielbię Seana Penna, Leonardo
DiCaprio, Gary’ego Oldmana i Christiana Bale’a. Z wywieszonym językiem
lecę do kina, by zobaczyć Hugh Jackmana oraz George’a Clooney’a.
SERIALE

Trwonię czas oglądając seriale, ze
szczególnym uwzględnieniem tarmoszczących produkcji HBO. Na szczycie
mojej listy znajdują się „The Wire”, „Shield”, „Oz”, z rumieńcami na
policzkach śledziłam losy bohaterów „Lost”, moją młodzieńczą miłością
było „The X FIles”. Dużą sympatię mam też dla „Miami Vice” i „Nasha
Bridgesa”. Ostatnio wpadłam i straciłam głowę dla „Gossip Girl (Tak,
wiem, shame on you, Roz, ale co zrobię). Na bieżąco śledzę: "Narcos", "Walking Dead", "Homeland", "Game of Thrones", "House of Cards", "How to Get Away with Murder".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz